Przejdź do treści

Wystawa Roberta Procha we wrześniu w Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy

Początek wystawy 17.09.2024, godz. 18.00

ul. Gdańska 20

Koniec 30.10.2024

Wstęp bezpłatny

Kuratorka: Karolina Pikosz

Aranżacja wystawy: Sainer Przemek Blejzyk

Współpraca: Fundacja im. Roberta Procha 

www.robertproch.org – na stronie tej znaleźć można pełną listę wystaw, przykłady twórczości oraz film dokumentalny poświęcony artyście

Wystawa „Animowana Percepcja” Roberta Procha w Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy, będzie pierwszą prezentacją prac tego artysty w jego rodzimym mieście. Oś ekspozycji stanowić będą animacje oraz obrazy zestawione w taki sposób, by wydobyć zachodzącą między nimi relację. Zobaczymy także materiały archiwalne oraz teksty dotyczące jego twórczości. Wernisaż we wtorek 17 września o godzinie 18.00 na Gdańskiej 20.

Robert Proch – malarz, muralista, twórca filmów animowanych. Był jednym z najbardziej uznanych twórców murali i street artu młodego pokolenia, którego artystyczny ślad na trwałe wzbogacił przestrzeń wielu miast w Polsce i na świecie. Był pierwszym polskim twórcą, który miał indywidualną wystawę w kultowej londyńskiej galerii Steve’a Lazaridesa – współpracownika, kuratora i promotora Banksy’ego.

Ceniony nie tylko za wielkoformatowe malarstwo, ale również za filmy animowane. W swoim dorobku miał m.in. trzy filmy krótkometrażowe: Fugu z 2008, Wirus z 2009 oraz Galeria z 2010, za którą otrzymał II nagrodę na Festiwalu Filmów Animowanych „Animocje” w Bydgoszczy (2012) oraz nagrodę dla najlepszego filmu animowanego na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych Curta Cinema w Rio de Janeiro (2011). Twórczość Roberta Procha była prezentowana na kilkudziesięciu wystawach grupowych oraz indywidualnych w Europie i USA.

Absolwent Liceum Plastycznego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy z 2005, w 2010 ukończył studia na Wydziale Komunikacji Multimedialnej Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu (specjalność animacja), gdzie później pracował również jako asystent. Urodzony w Bydgoszczy (1986), zmarł w Poznaniu (2019).

(…)
W głowie kotłują się zwyczajne pytania: kim był autor i dlaczego te obrazy powstały. I dalej, sztuka, czy musi brzmieć romantycznie, totalnie? Po co pytać, rozwarstwiać i grzebać pod podszewką. Może warto postawić granice własnym projekcjom, by nie popaść w pretensjonalny ton. Jest przecież obraz i wyzwanie, by przez ten jeden moment zobaczyć i poczuć to, co naprawdę w nim żywe.
Ta witalność to być może wynik bardzo konkretnej postawy autora – potrzeby stawania wobec obrazu, tej przestrzeni do wypełnienia. Codzienna, wielogodzinna obecność w pracowni. Mozolna, konieczna, skupiona. Bo to jest właśnie ta aktywność, i to trzeba robić, nie tworząc żadnej skomplikowanej strategii, dysponując wybitną sprawnością warsztatu i jakimś rodzajem metafizycznej puenty. Wyciąganie fragmentów rzeczywistości, składane ich w nowe struktury, jak niespodziewane zderzenia życia. Ludzie, którzy nigdy nie mieli się spotkać, wirowanie w dziwnej pętli mroku i światła neonów. Trochę jak tworzenie scenariusza snu, według tej alogicznej, onirycznej zasady mieszania się scen, rekwizytów i bohaterów.
(…)
fragment tekstu „Świeci słońce jak intruz” Karoliny Pikosz

  • Autor: Michał Jaborski
  • Opublikowano: 03.09.2024, 14:28
  • Ostatnia edycja: 03.09.2024, 14:28