Przejdź do treści

Joanna Imielska

DRZEWO GENEALOGICZNE

MUZEUM ZIEMI RAWICKIEJ, RAWICZ

Wernisaż: 28.07.2023, g. 19.30

wystawa czynna: 29.07-31.08.2023

WYSTAWA W RAMACH OGÓLNOPOLSKIEGO PRZEGLĄDU SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ 22. FORMA – RAWICZ 2023

https://www.joannaimielska.com

https://www.instagram.com/j.imielska/

Joanna Imielska (ur. w 1962 roku w Bydgoszczy). W latach 1983–1988 studiowała w PWSSP w Poznaniu (obecnie Uniwersytet Artystyczny im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu). Dyplom uzyskała w pracowni rysunku prof.  Izabelli Gustowskiej. Od 1989 roku pracuje na poznańskim Uniwersytecie Artystycznym, na Wydziale Edukacji Artystycznej i Kuratorstwa. 

Od 1994 roku prowadzi pracownię rysunku. W 2013 roku uzyskała tytuł profesora. W latach 2002–2008 pełniła funkcję prodziekana, 2008–2016 dziekana Wydziału Edukacji Artystycznej UAP. Jest laureatką wielu nagród i stypendiów, między innymi: stypendium Ministra Kultury i Sztuki (1990–1991, 1997, 2005). W 2014 roku została odznaczona Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

Artystka wizualna, realizuje prace w obszarze malarstwa, rysunku, obiektu, sięga po techniki kolażu, prolażu, rolażu, warstważu, chiasmażu. Do ważniejszych tematów jej twórczości należy refleksja  o naturze czasu, obejmująca sfery cykliczności, archetypiczności, archeologii, genealogii, ekologii i medytacji.

Prezentowała swoje prace na 71 wystawach indywidualnych i  150 zbiorowych, jej prace znajdują się w wielu kolekcjach publicznych i prywatnych w Polsce i za granicą.

W 2020 roku pod jej redakcją ukazały się  dwie ważne publikacje:

Dwa horyzonty: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa: https://tiny.pl/r3n37  

Czsopisanie: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa: https://tiny.pl/r3p93

Joanna Imielska 

W 2019 roku pojawił się kolejny wątek zanurzony w moim „czasopisaniu”, nazwałam go Archeologią z mojej szuflady, spotykają się w nim różne czasy, przestrzenie i pamięci. 

Każda teraźniejszość, obecna czy przyszła, jak twierdzi francuski archeolog Laurent Olivier, „składa się zasadniczo z palimpsestu wszystkich trwań z przeszłości, które zostały zapisane w materii”. Dawne przedmioty, drobiazgi ważne i nieważne zamieszkują zakamarki domu, szaf, półek, szuflad, leżą cicho, ukryte dla moich oczu, nieobecne w mojej pamięci, oczekują na ten właściwy czas, aby się ujawnić. Wydobywam z chaosu rzeczy odnalezionych te najważniejsze dla mnie, nadaję im nowe znaczenia, nowy sens, obdarzam „nieskończonym potencjałem zmiany”.

Zapiski Jana K to pierwsza seria z tego cyklu, to prace wykonane z zeszytów z lat 1952-53 Jana Kałmuczaka, w których autor zapisywał notatki ze studiów medycznych. Zapiski sporządzone są ołówkiem, odręcznym pismem, którego nie byłam w stanie odczytać, jednak w tym przypadku nie była dla mnie ważna treść, ale obraz – zapisane znakami pożółkłe, nadszarpnięte czasem kartki. Te zeszyty okazały się tak inspirujące, że prace tworzyły się same, tylko i wyłącznie z papieru, sięgnęłam po techniki: kolażu, prolażu, rolażu, warstważu, chiasmażu, praca trwała aż do wykończenia materiału, ostatnia z realizacji nosi tytuł: To już koniec.

Kolejna seria pt. Naprawa duszy powstała z Głosów  i  Tygodników Katolickich z lat 50-tych XX w. Nie tylko zafascynował mnie materiał – skruszały, odbarwiony papier, o przejaskrawionym, specyficznym kolorze, od zieleni i błękitów po róże, fiolety, brązy i czernie, jednak w tym przypadku zdecydowanie najważniejszą rolę odegrały teksty, w które wczytywałam się z ogromnym zainteresowaniem i nie ukrywam – niepokojem. Wybierałam głównie te dotyczące kobiet, zapisałam je w realizacjach jako znaczące cytaty, posłużyły mi jako tytuły poszczególnych prac. Słowa i obrazy stanowią rebus do odczytania. 

Ostatnią, na ten moment serią jest: Pamięć semantyczna. Tym razem materię prac stanowią listy bliskich mi osób, najstarsze są z lat 50-tych, nie wszystkie pisane są do mnie. W każdym z nich ukryta jest jakaś cząstka osoby, która je napisała, zawarte są słowa różne, bliskie, obce, podejrzliwe, pełne miłości i samotności, są słowa, które cieszą i te, które bolą, intymne, informujące, zawiadamiające. Dzięki listom odtworzyłam wiele obrazów z przeszłości, ponownie nawiązałam metafizyczną relację z ich autorami, ale jednocześnie uświadomiłam sobie, że pamięć wcale nie posiada nieograniczonej pojemności i czasu przechowywania informacji,  że przeciwstawnym pojęciem pamięci jest  zapominanie. Te dwa słowa: pamiętam i zapominam – stanowią jednocześnie opozycję, uzupełnienie i całość. Zastanawiam się czy czytając listy naruszam prywatność ich  autorów i adresatów?  Dlatego moje działania zmierzają w kierunku zatarcia znaczenia słów, treści wyrażane poprzez słowa pozostawiam jedynie dla mojej pamięci, ale nawet pocięte fragmenty listów, z których powstają obiekty-kolaże pozostają związane z konkretnymi osobami, do których dany obiekt się odnosi. Fragmenty listów tworzą abstrakcyjny system znaków, słów, zdań, symboli i gestów. W pracach kluczową rolę odgrywają relacje między obrazem i tekstem, są one  bardzo silne i wielopłaszczyznowe, podkreślam wagę materii – listowego papieru posiadającego różną strukturę, grubość, kolor, różny stopień zniszczenia, nawet różny zapach, papier zapisany odręcznym  pismem posiadającym indywidualny rys każdego z autorów. 

  • Autor: Matylda Konarska
  • Opublikowano: 26.07.2023, 11:44
  • Ostatnia edycja: 31.07.2023, 11:00