Nazwa:
Pracownia Filmu Eksperymentalnego III
Kierownik:
dr hab. Piotr Bosacki prof. UAP
Dni tygodnia i godziny zajęć w pracowni:
czwartek 12:15 – 16:45
piątek 12:15 – 13:45
Miejsce lokalizacji:
Bud. C sala 203, 206
Maksymalna wielkość grupy studentów:
22
Kontakt:
piotr.bosacki@uap.edu.pl
Program ogólny – zakres kształcenia
Program pracowni zakłada poszukiwanie nowych rozwiązań formalnych i strukturalnych dotyczących dzieła filmowego oraz dzieła sztuki w ogóle. Nasze wysiłki ogniskują się wokół idei dzieła sztuki pojmowanego jako struktura jednorodna. Organizm roślinny wyrasta z jednego ziarna i dzięki temu wszystkie jego części, choć rozmaite, są ze sobą sprzężone. Podobnie dzieło sztuki choć złożone z wielu elementów może być, przynajmniej w pewnym sensie, strukturą jednorodną, której elementy są jakby zrodzone jeden z drugiego nawzajem. Zbudowanie takiego „monistycznego” dzieła jest bardzo trudne, albo wręcz niemożliwe, jednak podczas prób osiągnięcia tego celu, mamy duże szanse dokonać wielu wynalazków z zakresu formy i struktury dzieła filmowego.
Przykładowe tematy artystyczne, badawcze, lub technologiczne:
TEMATY 2017/2018
1. Temat dowolny
Student realizuje dzieło zgodnie z wewnętrznymi impulsami twórczymi (co jest rozwiązaniem najlepszym).
2. Film unistyczny
Władysław Strzemiński w swej teorii unizmu mówił o tym, że w „tradycyjnym malarstwie” rozmaite parametry obrazu istnieją jakby z osobna. Na przykład rysunek jest niezależny od koloru – chodzą osobnymi ścieżkami. Podobnie ramy i płótno nie mają organicznego związku z przedstawionym na obrazie wizerunkiem. Strzemiński pragnął stworzyć obraz, w którym kompozycja malarska wyrasta z płótna jakby samorzutnie, a rozmaite parametry obrazu (np. kolor, walor, linia, kształt, itd.) współkształtują się wzajemnie na zasadzie związków przyczynowo-skutkowych. (Teoria Strzemińskiego była utopijna. Autor nie potrafił jej zrealizować w praktyce, ale nie ma to dla nas większego znaczenia).
Chodzi nam bowiem o ogólną ideę kompozycji unistycznej, to znaczy takiej, której różne aspekty mają na siebie wzajemny wpływ. Kształt jednego aspektu zależy od kształtu innego aspektu.
Przykład (banalny, ale wyrazisty):
W sklepie z zabawkami kupujemy czarny balonik. Dmuchamy. Im więcej powietrza weń wtłoczymy, tym ścianki balonika będą mniej nasycone kolorem. Mamy więc sytuację, w której przezroczystość balonika jest uzależniona wprost od jego wielkości (i odwrotnie). Im większy balonik, tym bardziej przezroczysty.
Dzieło filmowe może mieć sto różnych aspektów, a każdy z nich można uczynić zależnym od każdego innego, trzeba tylko znaleźć metodę.
Zrób film – zbuduj kompozycję wieloaspektową; Chodzi o to, żeby jak najwięcej aspektów tej kompozycji było związanych wzajemnymi zależnościami, tworząc jeden organizm. Chodzi o unifikację formalną dzieła. A pierwszym aspektem (elementem) filmu jest kamera; (jeśli oczywiście film jest kamerowany. Jeżeli film jest robiony np. w komputerze, to pierwszym elementem filmu jest komputer).
Technika dowolna.
3. Wielkie piękno
W filmie La grande bellezza (Paolo Sorrentino, 2013) oglądamy scenę, w której główny bohater Jep Gambardella przeprowadza wywiad z artystką performerką Talią Concept.
artystka: Podobał ci się performance?
dziennikarz: Częściowo. Uderzenie głową w mur pomogło mi zrozumieć wiele rzeczy. Zacznijmy od początku.
artystka: A może od końca? Wiesz, że Talia Concept uwielbia prowokować.
dziennikarz: Nie kłopocz się, są ważniejsze rzeczy od prowokacji. Twój nawyk mówienia o sobie w trzeciej osobie jest nie do zniesienia. Co czytasz?
artystka: Nie muszę czytać. Żyję wibracjami, często pozazmysłowymi.
dziennikarz: Co masz na myśli mówiąc „wibracje”?
artystka: Słowa nie są w stanie wyrazić poezji wibracji.
dziennikarz: Spróbuj.
artystka: Jestem artystką, nie muszę tłumaczyć każdego gówna.
dziennikarz: Napiszę tak: „Żyje wibracjami, ale nie wie, czym są”.
artystka: Ta rozmowa zaczyna mi się nie podobać. Wyczuwam od ciebie negatywne impulsy.
dziennikarz: Impulsy jak przy wibracjach?
artystka: Jesteś jak wrzód na dupie. Porozmawiajmy o grubiańskim chłopaku mojej mamy.
dziennikarz: Nie. Chcę wiedzieć, czym są te wibracje.
artystka: To mój radar przy postrzeganiu świata.
dziennikarz: Twój radar, czyli?
artystka: Jesteś jak wrzód na dupie.
dziennikarz: Źle zaczęliśmy…
artystka: Talia Concept chce udzielić wywiadu do twojej gazety, bo ma ona wielu czytelników. Ale ty jesteś uprzedzony. Napisz o tym, jak kocha się 11 razy dziennie ze swoim narzeczonym. Jest utalentowanym artystą konceptualnym. Pokrył piłki do koszykówki konfetti. Jest fantastyczny.
Co nam mówi ten dialog (prócz tego, że artystka w roli „argumentu” używa słów, które nic nie znaczą; „Żyje wibracjami, ale nie wie, czym są”)?
Dialog ten, chociaż karykaturalny, pokazuje nam mimochodem istotną rzecz; otóż w sztuce (cokolwiek to znaczy) niekoniecznie chodzi o wiedzę. Zjawisko artystyczne (wbrew temu, co się opowiada) wcale nie musi niczego wyjaśniać, ani też samo nie musi być wyjaśniane. Zjawisko artystyczne ma dać człowiekowi chwilowe poczucie nieśmiertelności; ma postawić świadomość ludzką jakby poza czasem, czyli niekiedy również poza myśleniem.
Czasami dzieło jest spektakularne jak szum wód wielkiego wodospadu. Człowiek, który stoi u stóp Niagary nie potrzebuje żadnej „wiedzy”, żeby doświadczyć spektakularności zjawiska. Wszelkie pytania i odpowiedzi są tutaj drugorzędne. Czasami dzieło jest jak przymilna piosenka, której słowa nie mają żadnego znaczenia, a która mimo to sprawia słuchaczowi głęboką przyjemność.
Te „wibracje”, na które powołuje się performerka, mają być właśnie taką „piosenką”, której słuchacz nie ma zrozumieć (bo w gruncie rzeczy nic się za nią nie kryje). Tej piosence słuchacz ma ulec, ma dać się uwieść i omamić. Słuchacz ma tę piosenkę kupić w ciemno bez zbędnych pytań i jeszcze się z tego cieszyć.
W podobny sposób uwodzi nas piękno. Kiedy słucham pięknej muzyki, oddaję się jej całkowicie. Wszystkie obszary mojej percepcji są przez tę muzykę ukołysane i zahipnotyzowane. W tym sensie tracę władzę sądzenia i zdolność myślenia krytycznego. Nie ma we mnie miejsca na zbędne pytania. Kwestia wiązania przyczyn ze skutkami znika, a wraz z nią znika niejako upływ czasu.
Z technicznego punktu widzenia zjawisko piękne to takie, któremu oddaję całą uwagę. Zjawisko takie chwilowo staje się głównym przedmiotem moich pragnień i odczuć. Wszystkie ośrodki mej percepcji są zachwycone tym zjawiskiem. Te natomiast ośrodki, które zachwyconymi mogłyby nie być, zostają uśpione.
Zbuduj dzieło, które wzbudza w widzu zachwyt, a sceptycyzm w nim usypia.
Technika dowolna.
Najważniejsi absolwenci/dyplomanci pracowni
Marek Deka, Kula i kwadrat, Kadr z filmu, 2016
Julia Taszycka, Boisko, instalacja, Galeria Skala, 2017 (fot. T. Koszewnik)