Wernisaż: 29.11.2024. godz. 15:30
Galeria Magazyn (siedziba firmy Renesans),
ul. Szkolna 19a Kobylnica
kuratorzy: prof. dr hab. Wiesław Koronowski, dr Marcin Radziejewski
albowiem nie wiedzą co czynią sobie i innym. Cezary Stachura w swoich pracach podejmuje problemy jakie występują w relacjach międzyludzkich jak i w relacji do nas samych. Przykazanie ,,Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” być może jest niewykonalne w społeczeństwie. Czy jesteśmy w stanie naprawdę kochać innych, skoro tak często zapominamy o tym, jak kochać sami siebie? Artysta w swoich pracach posługuje się wizerunkiem baranów oraz kóz, ponieważ są dla niego obrazem ofiary. Ich los staje się metaforą naszego społeczeństwa, w którym często jesteśmy świadkami bezrefleksyjnego podążania utartymi schematami, nie zastanawiając się nad naszymi działaniami. Punktem wieńczącym wystawę jest portret madonny opłakującej swoje ,,dzieci”. Jest to nie tylko scena bólu, ale także troski i bezgranicznej miłości, która w tym przypadku staje się jednocześnie ostrzeżeniem, jak i apoteozą miłości. W ten sposób Stachura tworzy przestrzeń do dyskusji nad kondycją współczesnego człowieka. Płacz Madonny nad dziećmi to płacz nie tylko jednej matki, ale i wszystkich tych, którzy mają wpływ na życie swoje własne i innych. Ta wystawa to wezwanie o wrażliwości i czułość.
Cezary Stachura urodził się w 2000 roku w Lublinie. Jest absolwentem Państwowego Liceum Plastycznego im. Cypriana Kamila Norwida w Lublinie, gdzie obronił dyplom ze snycerstwa. Aktualnie jest studentem Wydziału Rzeźby na Uniwersytecie Artystycznym im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu. Artysta podejmuje tematy egzystencjalne, post chrześcijańskie oraz posthumanistyczne. Często odnosi się do dawnej sztuki sakralnej oraz ikon, dekonstruując je na język współczesnej sztuki i kultury. Tworzy rzeźby, instalacje, rysunki oraz grafiki. Mimo klasycznego warsztatu ciągle eksperymentuje, inspiruje go przypadek. W swoich pracach sięga po różne materiały rzeźbiarskie takie jak żywica, drewno, metal czy tkanina.