Wernisaż: 23.10.2024 r. o godz. 19:00
Galeria Jerzego Piotrowicza Pod Koroną
ul. Kramarska 3, Poznań
Wystawa: 23.10-22.11.2024
Uniwersum zgodnie z najprostszą definicją to inaczej wszechświat – czyli wszystko to, co współistnieje ze sobą w czasie i przestrzeni, w skali makro i mikro. To także środowisko, w którym żyją, działają, myślą i czują ludzie. Poznając otaczający go świat człowiek nazywa jego poszczególne elementy. Filtrując je poprzez własne zmysły i uczucia, na koniec stopniowo buduje „swój” wewnętrzny model wszechświata. Tym samym strukturalizuje całość w swoim umyśle. Artysta idzie o krok dalej – nadaje widzialny kształt ideom, ujmuje w określoną formę to, co bezkształtne, stwarza materialne byty – dzieła sztuki, z których tworzy światy równoległe, swoje uniwersum.
Sławomir Kuszczak kreuje własne uniwersum używając zdumiewającego w swej prostocie języka rysunku. Doprowadzoną do perfekcji techniką, kojarzoną z ulotnością i szkicowością, tworzy skończone dzieła. Początkowo są to prace operujące jedynie szarością, prawie czernią, grafitu naniesionego na zagruntowany na biało papier. Stopniowo artysta poszerza zakres medium, dodając kolor. Jednocześnie prowadzi rodzaj gry z widzem – miesza techniki, przekracza ramy gatunkowe – powstają obrazorysunki czy też rysowane oleje…
Nękany ciągłymi pytaniami i wątpliwościami natury ontologicznej i epistemologicznej niemal jak romantyczny bohater, ale skrojony na miarę naszych czasów, którego symbolem staje się postać z kreskówki – nieustraszony i niepokonany Batman – artysta zmaga się z dualizmem natury ludzkiej, rozdartej pomiędzy zmysłowością a racjonalizmem. Człowiek w pracach Kuszczaka jest drgającą, niejednoznaczną, złożoną z pojedynczych, przypominających igiełki, kresek, pełną ekspresji i nieprzewidywalną formą w ciągłym konflikcie i napięciu z tym, co matematycznie dookreślone, zmierzone, policzone zgeometryzowane. Jednak dualizm ten wyraźnie widoczny na początku twórczości artysty, stopniowo przestaje być już tak dojmujący, jakby twórca w głębi duszy pogodził się już z potrzebą nieustającej walki tego co zmysłowe z tym, co racjonalne. Nabrał też dystansu, uwierzył, że bez względu na to, co dzieje się we wszechświecie jedyny ratunek dla człowieka stanowi sztuka. Twórczość, dzięki której zbudować można świat równoległy, który składać się może dokładnie z tych samych elementów, co rzeczywisty, ale poddanych zupełnie nowym regułom. Takie jest uniwersum Sławomira Kuszczaka – świat herosów i niegodziwców z kreskówek, wiernych psich bohaterów, świat walki i świat miłości, czarno-biały ale i kolorowy, niejednoznaczny, zmienny i intrygujący.
Agnieszka Salamon-Radecka