Wernisaż: 08.03.2024 godz. 19.00
SZOKART, plac Cyryla Ratajskiego 1, 61-726 Poznań
Czas trwania wystawy: 9.03.24-10.04.24
Kuratorka: Marta Smolińska
Indywidualna wystawa Andrzeja Leśnika „Kto się boi zygzaków?” w poznańskiej galerii SZOKART prezentuje przede wszystkim najnowsze obrazy artysty. Leśnik, bazując na charakterystycznym dla siebie od końca lat 80. motywie zygzaku, niestrudzenie poszukuje w prostokącie pola obrazowego wciąż nowych rozwiązań: balansuje na granicy przedstawienia i abstrakcji, buduje zwarte ciągi powyginanych linii lub pozostawia jedynie fragmenty owych linii, które ujawniają swoje pochodzenie dopiero w kontekście innych płócien zapełnionych „pismem” z zygzaków. Najświeższe kompozycje to albo zredukowane formalnie i odważne kolorystycznie kompozycje, w których znamienny dla tego artysty motyw zygzaka pozostaje rozpoznawalny często tylko w centrum; albo przeciwnie – rozmalowane ciągi zygzaków, pokrywające całe pola obrazowe od prawej do lewej jak specyficzny rodzaj pisma. W płótnach z lat 2022 i 2023 spotykają się zatem dwie różne strategie malarskie: jedna uporządkowana, rygorystyczna, lecz szalona ostrymi różami, neonowymi zieleniami, nasyconymi błękitami i odważnymi żółcieniami; druga zaś sięgająca po kolory bardziej klasyczne jak ciemny niebieski, czerwony czy czarny i biały, lecz pełna ekspresji widocznej w sposobie nakładania farby na powierzchnię obrazów i rytmicznie biegnące układy zygzaków. Do tego dochodzą smaczki malarskiej kuchni, czytelne w fakturalności konturów zygzakowatych fal, obrysowywanych za każdym razem inaczej jakby raz miała świecić czerwień spod zieleni, innym razem z kolei żółć spod czerwieni.
Barnett Newman w tytule serii swoich obrazów z lat 1966-1970 zapytywał „Kto się boi czerwonego, żółtego i niebieskiego”. Owo pytanie o lęk przed podstawowymi kolorami malarstwa, a więc czerwonym, żółtym i niebieskim, było prowokacją i grą z przyzwyczajeniami odbiorczyń i odbiorców sztuki. Leśnik – mimo że nie pyta wprost, kto się boi zygzaków – konfrontuje nas z tym pytaniem w każdym spośród najnowszych obrazów z osobna. Paradoksalnie, zygzak zawiera bowiem w swojej ujmującej prostocie cały świat wraz z ogromną złożonością jego zjawisk.