Przejdź do treści

Zapraszamy na nową wystawę online Galerii Sztuki w Mosinie:

JOANNA IMIELSKA – ANATOMIA CZASU

miejsce: Facebook Galerii Sztuki w Mosinie


Wszystko zaczęło się w 2001 roku od cyklu rysunków, który zatytułowałam CZAS (2001–2017). Wykorzystałam w nich cykliczność czasu, kolejne fazy przemijania i odradzania, ale ostatecznie wybrałam liniową naturę czasu, jego ciągłość, zmienność i nieprzewidywalność. I tak jak w Heraklitowej rzece „nic dwa razy się nie zdarza”, mój czas jest dynamiczny, nie można go zatrzymać ani odwrócić. Kolejną odsłoną czasu są LABIRYNTY (2008–2012), w których próbuję znaleźć równowagę między naturą a kulturą. Labirynt jest dla mnie pojęciem wieloznacznym, po części magicznym i przez to niezwykle fascynującym, labiryntowi towarzyszy nieustanny element gry, a wybór dróg stanowi ekscytującą i niepozbawioną strachu wędrówkę. W moich labiryntach podróżuję naprawdę, wybieram drogi, podejmuję decyzje – czy słuszne, nigdy się nie dowiem.W pracach zatytułowanych 24 GODZINY (2010) i ZAPISANE GODZINY (2011–2013) interesuje mnie mój własny, wewnętrzny czas. Prześladuje mnie świadomość ciągłego ruchu i ta niemożliwość zatrzymania zegarów… (…) W pracach z cyklu SZTUKA CZY SZTUCZKI (2016–2017) nasz ludzki czas staje się dla mnie pojęciem zbyt wąskim; konfrontuję go z czasem kosmicznym, wyobrażam sobie, że gdzieś w przestrzeni kosmicznej istnieją światy równoległe, moja teoria brzmi: „A jednak Ziemia posiada swoje odbicie we Wszechświecie“. Zastosowałam w tych pracach prostą sztuczkę – odbicie za pomocą kalki, która pozwoliła mi zwielokrotnić byty. (…) W pracach O NIEPAMIĘCI i KRÓTKA PAMIĘĆ poruszam problem słabnięcia i wygaszania naszej pamięci.(…) Są miejsca, do których wielokrotnie powracam. Miastem moich powrotów jest między innymi czeska Ostrawa. Urzekło mnie to miasto, o którym Jaromir Nohavica śpiewa: „gorzkie miasto”, „czarna gwiazda”, „czarne serce”, ale jednak w tym mieście „wypełnia się jego los”. Ostrawa stała się inspiracją dla moich prac, sejsmograficzne zapisy otrzymane z Obserwatorium Astronomicznego i Planetarium im. Johanna Palisy w Ostrawie potraktowałam jako swoiste wykresy EKG Ostrawy, na które naniosłam tkankę miasta, zawarłam w nich własny system znaków – rebusy i zaprosiłam do ich odczytania.Szanghaj to kolejne miejsce zaznaczone na mapie moich podróży (2016), napisałam pamiętnik z osiemnastu dni spędzonych w tym mieście. W pracach z cyklu SZANGHAJ nawiązuję do sztuki Chin, do kaligrafii, czerni chińskiego tuszu i czerwieni pieczęci. Jestem pod ogromnym wrażeniem Nowego Jorku. W latach 2017-2018 powstały prace, które w swojej koncepcji nawiązują do kartek pocztowych wysyłanych z podróży. Są to rysunki, akwarele, kolaże, w których bardzo ważną rolę odgrywają teksty: moje notatki oraz informacje zaczerpnięte z przewodników i książek o Nowym Jorku. Książka Filipa Springera „Miedzianka. Historia znikania“ zachęciła mnie do poznania tego miejsca. (…) Za pomocą kolorystyki opowiedziałam historię tego „nieistniejącego miasta, jego zielonych złóż, ceglano-czerwonawej zabudowy, zieleni, którą zarósł każdy ślad po Miedziance”… (E. Urbańska, „Czasopisanie“).Kolor w moich obrazach traktuję z czułością, każdy jego odcień określa rodzaj emocji, ma działać na zmysły, porażać wzrok TĘCZOWYM, ma smakować jak egzotyczne owoce w upalne lato, kiedy temperatura sięga 39 STOPNI i nie pozwala zasnąć. Symbolika form geometrycznych ujawnia się MIĘDZY 45 A 90 i w strukturach „Czasopisania”. MIKROKOSMOSY (2013–2016) nawiązują do geometrii i sztuki optycznej. Poprzez swoje efekty świetlne i dynamiczne dotykają nieskończoności przestrzeni i czasu. W 2019 roku pojawił się kolejny wątek zanurzony w moim „czasopisaniu”, nazwałam go ARCHEOLOGIĄ Z MOJEJ SZUFLADY, spotykają się w nim różne czasy, przestrzenie i pamięci. (…) Wydobywam z chaosu rzeczy odnalezionych te najważniejsze dla mnie, poznaję ich historię, nadaję im nowe znaczenia, nowy sens, obdarzam „nieskończonym potencjałem zmiany”, poprzez najnowsze prace chcę stworzyć moje własne opowiadanie o bliskich mi ludziach i miejscach „do trwań jej niegdysiejszych mieszkańców dolepiam moje trwanie, na ich śladach odciskam swój ślad – tworzę teraźniejszość dla tych, którzy nadejdą po mnie. Każda teraźniejszość bowiem, czy obecna, czy przyszła, twierdzi francuski archeolog Laurent Olivier, «składa się zasadniczo z palimpsestu wszystkich trwań z przeszłości, które zostały zapisane w materii»”. (M. Sznajderman, „Pusty las”)*JOANNA IMIELSKA ur. 16 listopada 1962 roku w Bydgoszczy. W latach 1983–1988 studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu (obecnie Uniwersytet Artystyczny im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu). Dyplom z wyróżnieniem uzyskała w pracowni rysunku profesor Izabelli Gustowskiej. Od 1989 roku pracuje na UAP, od 1994 roku prowadzi pracownię rysunku na Wydziale Edukacji Artystycznej i Kuratorstwa. W 2013 roku uzyskała tytuł profesora zwyczajnego. Jest laureatką wielu nagród i stypendiów, między innymi: stypendium Ministra Kultury i Sztuki (1990–1991, 1997) oraz Ministra Kultury (2005). W 2014 roku została odznaczona Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.Zajmuje się rysunkiem i malarstwem. Jest autorką kilkudziesięciu wystaw indywidualnych oraz brała udział w wielu wystawach zbiorowych w Polsce, Niemczech, Belgii, Holandii, Hiszpanii, Francji, Czechach i USA. Jej prace znajdują się w kolekcjach publicznych i prywatnych w Polsce i za granicą.

Joanna Imielska


  • Autor: Agata Tratwal
  • Opublikowano: 28.09.2021, 08:58
  • Ostatnia edycja: 03.01.2023, 19:59